Wiele osób na poparzenia słoneczne chętnie stosuje domowe sposoby. Co zatem warto o nich wiedzieć? Czy potrafią skutecznie złagodzić ból i uczucie pieczenia?
Znaną i chętnie stosowaną metodą jest zimny prysznic. Taki prysznic na początku powinniśmy rozpocząć od spryskiwania ciała letnią wodą, aby nie dostać szoku termicznego. Po kilku minutach należy zmienić wodę na nieco chłodniejszą. Tego typu kąpiel powinna trwać mniej więcej kwadrans. Jeżeli zaś wolimy kąpiel w wannie to do wody o normalnej temperaturze warto dodać kilka łyżek mąki owsianej, która znakomicie poprawia funkcje ochronne skóry. Popularnym sposobem jest również użycie kefiru lub maślanki, którymi to należy wysmarować zaczerwienioną skórę za pomocą gazy. Do walki z oparzeniami słonecznymi warto wykorzystać także ziemniaki. Okład możemy wykonać zarówno z surowych ziemniaków pokrojonych w plasterki, jak i tych zmielonych na puree. Ziemniaki przykładamy do ciała i przykrywamy gazą na około pół godziny. Możemy skorzystać także z ogórka zielonego, który podobnie jak ziemniaki należy przyłożyć na skórę na 30 minut.
Inny sposobem na poparzenia słoneczne jest okład z gazy pokrytej niewielką ilością miodu. Miód ma, bowiem właściwości przeciwbakteryjne i przeciwzapalne. Do oparzeń słonecznych możemy użyć również surowego, schłodzonego białka z jajka kurzego. Jak tego dokonać? Wystarczy, że wysmarujemy białkiem gazę i taki okład przyłożymy do oparzonej skóry na 15 minut. Zamiast białka gazę możemy nasączyć octem (należy do tego użyć mniej więcej 2-3 łyżeczek octu) lub schłodzonym sokiem z liści aloesu. Takie okłady również powinny być wykonywane przez 15 minut. Możemy także przygotować miksturę w skład, której będą wchodziły: olejek z mięty pieprzowej i letnia woda. Do jej przygotowania na 100 ml wody daje się 2 krople olejku. Innym sposobem, z którego z kolei bardzo chętnie korzystają Hindusi jest posmarowanie plastrów opatrunkowych kurkumą.